morpho.pl

11 9 09

szybkościówki


Witam serdecznie wszystkich słuchaczy zgromadzonych przy radiodbiornikach. Z tej strony mówi do Państwa Dariusz Szpiczkowski. Proszę Państwa nadaję dzisiaj na żywo, wprost z areny zmagań olimpijskich w Chicago. Proszę Państwa, proszę Państwa, dzisiaj wielki dzień dla polskiego sportu, wielki dzień dla wszystkich oddanych kibiców, gdyż w finale wspinaczkowych biegów szybkościowych zmierzy się nasza niezwykle utalentowana i wielce utytułowana zawodniczka - Renata Węglarczyk - z zawodniczką Chin - King Lin Kong.


Atmosfera jest niezwykle podniosła. Tłumy zgromadzone na stadionie wiwatują. W ten piękny lipcowy poranek zgromadziło się na stadionie ponad 220 tysięcy ludzi - wszyscy z niecierpliwością oczekują Wielkiego Finału. Faluje morze flag biało-czerwonych - kibice przejechali pół świata, żeby wspierać naszą dumę narodową. Licznie stawili się również polonusi w ludowych strojach krakowskich i podhalańskich. Pięknie się prezentują.


W loży honorowej Pan Prezydent z małżonką, Pan Premier, szereg ministrów oraz przedstawicieli związków sportowych. Warto przy okazji nadmienić, że małżonka Pana Prezydenta wyznała ostatnio w prasie kobiecej, że od samego początku kariery naszej ukochanej sportsmenki, kibicowała jej zapamiętale, a obecnie - w obliczu niezwykłych sukcesów Naszej Złotej Węglarczyk - nosi się z zamiarem utworzenia fundacji wspierającej rozwój tej jakże szlachetnej dyscypliny wśród dzieci górników i stoczniowców.


Już słychać pomruk tłumy z okolic wyjścia dla zawodników. Tak proszę Państwa, tak, oto z tunelu wychodzą na stadion nasze heroiny, nasze gladiatorki! Kroczą dumnie, z podniesionymi głowami. Skupione, skoncentrowane, to wielki dzień dla nich, to wielki dzień dla nas wszystkich! Biegną za nimi jeszcze masażyści, starając się do końca rozmasować sploty ich napiętych mięśni. Biegną za nimi działacze, obsługa techniczna, cały sznurek ludzi - lecz one nie zwracają uwagi na nikogo, kroczą samotnie, skupione na swoim celu. Piękny to widok. Piękny!


Po lewej wielka, 192 cm wzrostu, umięśniona Chinka King Lin Kong - dwukrotna mistrzyni świata we wspinaczkowych biegach szybkościowych, jednak ani razu nie zdobyła jeszcze tytułu mistrzyni olimpijskiej. Czy dzisiaj się to zmieni? Warto przypomnieć, że King była trenowana na czempionkę od kiedy ukończyła drugi rok życia, odizolowana od rodziny, zamknięta w specjalnym ośrodku przygotowań olimpijskich kadry. Złośliwi mówią, że modyfikowano jej kod genetyczny za pomocą specjalnie stworzonych w tym celu wirusów, jednak jak wiadomo nigdy żadnego dopingu jej nie udowodniono, a lekko sypiący się pod nosem wąs nie jest oficjalnie uznawany za wystarczający powód do dyskwalifikacji. No za chwilę zobaczymy w jakiej jest dziś formie. Czy chińska technologia może pokonać polski talent?


Po prawej nasza Pantera Pionów, Cudowne Dziecko Sklejki i Epidianu. Skupione oczy, ściągnięte mięśnie twarzy, napięte tricepsy - idzie w bardzo bojowym nastroju. Wie, że to jej dzień, to dzień Polski! Nasza Złota Renatka po raz kolejny sięga po medal Olimpijski. Na poprzedniej olimpiadzie zdobyła srebro, a zatem teraz czas na złoto. Oby, wszyscy trzymamy kciuki. W tym sezonie Renatka jest w wyśmienitej formie - z łatwością wygrała już mistrzostwa Europy. Dzięki nowemu kontraktowi sponsorskiemu z Majonezem Tarnowskim nasza mistrzyni mogła się skoncentrować w pełni na treningu, co przynosi ewidentne efekty. Wszyscy trzymamy za nią kciuki.


Sędziowie techniczni jeszcze sprawdzają poprawne zapięcie uprzęży. Zawodniczki stają na polach startowych - ich obcisłe, jednoczęściowe kombinezony wykonane z poliamidu pięknie eksponują ich umięśnione ciała. Olbrzymie, umięśnione łydki połyskują w słońcu. Warto zwrócić uwagę na innowacyjny element ich wyposażenia - coś co przypomina szpicę lub antenkę umieszczoną na czubku głowy, jest to 'spikester' - absolutna nowość wprowadzona w tym roku przez indyjskich naukowców, którzy udowodnili, że zastosowanie tego areodymanicznego ułatwienia może poprawić osiągane czasy, aż o 0,2 sekundy! A jak wiadomo 0,2 sekundy w biegach szybkościowych to cała wieczność. Całkiem możliwe, że 'spikestery' zrewolucjonizują w przyszłości tą dyscyplinę


Zawodniczki stają w tej chwili na polach startowych, jak Państwo wiedzą najpierw będą musiały pokonać 60 metrów dzielące je od ściany. Jest to bardzo trudny etap. Właściwy start decyduje tutaj o wszystkim. A następnie muszą błyskawicznie wbiec po 20 metrach pionowego urwiska, odbijając się od stopni swoimi butami sprężynowymi, rękami jedynie koordynując kierunek biegu. To niezwykle złożona i wymagająca dyscyplina, każdy - nawet najmniejszy - błąd przekreśla jakiekolwiek szanse na sukces.


Nasze szybkościówki przyjmują pozycje startowe. Sędzia podnosi pistolet. Padają komedy: gotowe, do startu... Ruszyły!!! Proszę Państwa, ruszyły! Renatka została troszkę z tyłu, wydaje mi się, że minimalnie spóźniła się na starcie. Ale walczy, dzielnie walczy, buty sprężynowe odbijają się ze szczękiem od tartanu, widać ten nadludzki wysiłek, pędzą niczym konie wyścigowe! Dopadły pionu, prawie równocześnie, wydaje mi się, że Renatka zaczyna nadrabiać opóźnienie na starcie! Oby, proszę Państwa, oby! Nasza Królowa młóci swoimi muskularnymi ramionami niczym wiatrak, idzie niczym burza, nic dziwnego, że nazywana jest Panterą Pionu. Widać tą determinację na ich twarzach, żyły wyszły im na wierzch na policzkach! Idą łeb w łeb! Która będzie pierwsza, która pierwsza? Proszę Państwa, co za fascynujący finał! Ostatnie metry! Tak, taaaaaaaak, King popełnia błąd, gubi na chwilę rytm, Renatka pierwsza, Renatka mistrzynią olimpijską!!! Polska triumfuje, tłumy na stadionie szaleją!!! Euforia, proszę Państwa, euforia. Renatka zjeżdża już na linie do podstawy ściany. Fantastyczny bieg, niesamowity wyczyn. Ale czy będzie rekord świata? Czekamy na oficjalne potwierdzenie, tak proszę Państwa, Renata Węglarczyk, nie tylko mistrzynią olimpijska, ale również rekordzistką świata. Pobiła poprzedni rekord o 0,14335 sekundy. Czyżby jednak 'spikester' pomógł? Kto wie, ważne, że Renatka ozłociła nasz kraj. Co za emocje! Widzę łzy wzruszenia w oczach naszej mistrzyni, macha ręką do zgromadzonych tłumów.


Ale co widzę, podbiegają do niej sędziowie techniczni, o co chodzi? Mierzą coś na jej kostiumie. Zaczyna się jakaś gorączkowa dyskusja, nasz trener kadry podbiega do nich, wymachuje rękami. Proszę Państwa, dzieje się coś bardzo niedobrego. Sędzia techniczny z Burundii podnosi czerwoną chorągiewkę. Spalony, dyskwalifikacja? Ale za co, przecież strój był przepisowy, 'spikester' jest legalny. Nic z tego nie rozumiem. Czekamy na oficjalny komunikat komisji sędziowskiej. Tak już jest, proszę Państwa, wygląda na to, że złamany został regulamin. Logo sponsora naszej reprezentacji - Majonezu Tarnowskiego - było o kilka centymetrów za duże. W tej kwestii przepisy są nieubłagane. W końcu jedynie dzięki międzynarodowym sponsorom możemy uprawiać sport. Ale kto odpowiada za tą kompromitację? Kto dopuścił takie stroje naszej reprezentacji? Kto odebrał nadzieję milionom Polaków? Kto...





[music: we are the champions | words: semeny]